Taa chyba nie muszę tłumaczyć tytułu. Moja przed ostatnia stylizacja była tak strasznie nudna i nudna, że powiedziałam dość. Dość spódnic, sukienek i wszystkiego co dziewczęce i eleganckie. No na jakiś czas. Byłam tak bardzo zdesperowana tym, że zamieniam się w nudną ciocie Stefcie, że musiałam zrobić to i nic innego. Dziś używałam painta, bo na moje nieszczęscie zepsuł mi się Gimp (tak jak z resztą cały komputer). -,-
żakiet/jacket- Apres Ski
bluzka/top- może Fudge/maybe Fudge
spodnie/trousers- Evil Panda
czapka/headpiece- Anna Sui tribute
kopertówka/clutch- bonjour BIZOU
buty/shoes- Special Offer
tatuaże/tattos- Evil Panda
barnsoletka/bracelet- bonjour BIZOU
pasek1/belt1- bonjour BIZOU
pasek2/belt2- Pretty'n'Love
pasek3/belt3- Archive
ptak/a bird- RIO
Lana Del Rey- Heavy Hitter
Podoba się? :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz